
Mój ukochany podręcznik do patologii skóry; McKee’s Pathology of the Skin, http://tinyurl.com/zfc96d4
Nowotwory skóry dotąd gościły u patologów jedynie w wydaniu raczej mało sympatycznym. Pochyliliśmy się swego czasu nad czerniakiem, i owszem (na pewno zresztą jeszcze doń wrócimy), i zatrzymaliśmy się na chwilę przy innych skórnych zabójcach w związku z ich ostentacyjnym zlekceważeniem przez naszych kochanych decydentów, obraz dermatopatologii w związku z tym z lektury bloga się wyłaniający może jednak sprawiać wrażenie nieco przygnębiające. Jakże niesprawiedliwie. W końcu patologia skóry pełna jest zmian być może niekiedy nieprzyjemnych czy uciążliwych, czasem kontrowersyjnych estetycznie, zwykle jednakowoż relatywnie niegroźnych, a na pewno interesujących.