
Ludzka blastula, blastocysta; Mr. J. Conaghan; domena publiczna; wikipedia
Początek poematu cesarza Hadriana,
Animula, vagula, blandula
Hospes comesque corporis
w kanonicznym w Polsce tłumaczeniu Kazimierza Morawskiego brzmi:
Duszyczko moja, tkliwa, ruchliwa,
Gościu ty ciała mojego i druhno
Choć powstały rozliczne (także i polskie) tłumaczenia pożegnalnego wiersza Hadriana, dość jasno pobrzmiewa w nich wszystkich niepokój i troska – dokąd to pobłądzi uchodząca z cesarza duszyczka (W jakie ty strony odejdziesz bladziutka, naga, zziębnięta?, zapytuje w swym tłumaczeniu Zygmunt Kubiak)? Jakie będą jej dalsze losy?
Pośmiertne losy Hadriana nie będą tematem dzisiejszej notki, tym bardziej, że to raczej mitologiczna niźli medyczna kwestia, jednak błądząca cesarska duszyczka może przywoływać nie tylko skojarzenia natury – powiedzmy – schyłkowej. I tu możemy już spojrzeć na rzecz w sposób bliższy codziennej perspektywie patologów. Niebagatelną wszak kwestią jest przecież także ta, dokąd trafi nasza metaforyczna duszyczka na początku swej drogi i gdzie się zagnieździ. Bo też i losy zapłodnionej komórki jajowej nie są – jak zapewne pamiętacie – wcale tak oczywiste, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać. Wiemy że efekty zapłodnienia bywają niekiedy różne, niekoniecznie zbliżone do tych zazwyczaj oczekiwanych. Podobnie bywa z docelową lokalizacją zarodka tudzież zarodków wskutek zapłodnienia powstałych.