Patokalendarz 2022

Dopytujecie się ostatnio coraz bardziej o dwie kwestie – o nową książkę i o tegoroczny Patokalendarz. Jak już uspokajałam na fanpejdżu – będzie i jedno, i drugie. Książka, cóż, pisze się, jakkolwiek – przyznaję – dość powolutku. Ostateczna formuła będzie zbliżona do pierwszej z moich książek, czyli rzecz stanowić będzie zbiór luźno połączonych tekstów medyczno-patologicznych wzbogaconych o historie konkretnych przypadków i anegdoty historyczne. Na własnej skórze trochę mnie zmęczyło – nie chcę się tym razem skupiać na jednym narządzie, chyba po prostu płodozmian bardziej mi odpowiada.

Teraz Patokalendarz. Zeszłoroczny chyba wam się spodobał. Na tyle przynajmniej, by trafiło do mnie sporo pytań o kolejną edycję, proszę bardzo zatem – Patokalendarz 2022. Jak to zwykle u mnie bywa – trochę na ostatnią chwilę, ale odrobinę czasu jeszcze do końca roku mamy.

Zasadniczo wiele się nie zmieniło, nadal nie planuję rozszerzać swojej działalności o jakiś szerszy wachlarz patogadżetów, działalność handlowa mnie nie pociąga, choć nie wykluczam, że być może przy okazji nowej książki wydawnictwo ruszy z świeżą edycją na przykład przypinek podobnych tym towarzyszącym “Patologom” – w tej kwestii zwracajcie się do Poznańskiego 🙂 W kwestii Patokalendarza tymczasem wracam do zainicjowanej w zeszłym roku współpracy z przyjaciółką prowadzącą niewielki biznes poligraficzno-biżuteryjny.  W opisie zapewne trochę się powtórzę, wybaczcie.

Continue reading